Jeżeli macie znajomego przechadzającego się po polach z wykrywaczem metali, to czas zacząć go wspierać. W ten sposób na Lubelszczyźnie dokonano niezwykłego odkrycia rodem z czasów Rzeczpospolitej Obojga Narodów. W starym dzbanku znaleziono około 1000 monet pochodzących z XVII wieku. Wśród nich szelągi koronne i litewskie!
Nowości3 595,00 złWysyłka: natychmiast!129,99 złWysyłka: natychmiast!319,00 złWysyłka: natychmiast!690,00 złWysyłka: natychmiast!Wybrane Filtry:Wyczyść filtrySortuj poProduktów na stronie Bestseller1 435,00 złWysyłka: natychmiast!1 249,00 złWysyłka: natychmiast!Promocja1 915,00 zł2 390,00 złWysyłka: natychmiast!Promocja KSK3 595,00 złWysyłka: natychmiast!Promocja KSK2 049,00 złWysyłka: natychmiast!769,00 złWysyłka: natychmiast!2 599,00 złWysyłka: natychmiast!999,00 złWysyłka: natychmiast!672,00 złWysyłka: natychmiast!919,00 złWysyłka: natychmiast!1 549,00 złWysyłka: natychmiast!99,99 złWysyłka: natychmiast!1 799,00 złWysyłka: natychmiast!249,00 złWysyłka: natychmiast!929,00 złWysyłka: natychmiast!159,99 złWysyłka: natychmiast!2 999,00 złWysyłka: natychmiast!2 699,00 złWysyłka: natychmiast!129,99 złWysyłka: natychmiast!475,00 złWysyłka: natychmiast!576,00 złWysyłka: natychmiast!319,00 złWysyłka: natychmiast!115,00 złWysyłka: natychmiast!3 599,00 złWysyłka: natychmiast!49,00 złWysyłka: natychmiast!2 949,00 złWysyłka: natychmiast!572,00 złWysyłka: natychmiast!279,00 złWysyłka: natychmiast!85,00 złWysyłka: natychmiast!907,00 złWysyłka: natychmiast!949,00 złWysyłka: natychmiast!189,99 złWysyłka: natychmiast!999,00 złWysyłka: natychmiast!315,00 złWysyłka: natychmiast!640,00 złWysyłka: natychmiast!475,00 złWysyłka: natychmiast!129,99 złWysyłka: natychmiast!1 089,00 złWysyłka: natychmiast!119,00 złWysyłka: natychmiast!249,00 złWysyłka: w 48 godzin
Wykrywacz metalu instrukcja – odpowiednio ustaw sprzęt. Obsługa wykrywacza metali jest bardzo prosta – wystarczy włączoną sondę trzymać równolegle do gruntu, możliwie najniżej. Należy także uzbroić się w cierpliwość – nierzadko potrzeba całego dnia, żeby trafić na coś ciekawego. Zanim zaczniesz poszukiwania, niezbędne
209,00 zł Wysyłka 24 godz. 1 119,00 zł Wysyłka 24 godz. 2 189,00 zł Wysyłka 24 godz. 379,00 zł Wysyłka 24 godz. 1 619,00 zł Wysyłka 24 godz. 989,00 zł Wysyłka 24 godz. 489,00 zł Wysyłka 24 godz. 1 819,00 zł Wysyłka 24 godz. 1 949,00 zł Wysyłka 24 godz. 2 439,00 zł Wysyłka 24 godz. 2 519,00 zł Wysyłka 24 godz. 929,00 zł Wysyłka 24 godz. 999,00 zł Wysyłka 24 godz. 1 819,00 zł Wysyłka 24 godz. 2 899,00 zł Wysyłka 24 godz. 869,00 zł Wysyłka 24 godz. 619,00 zł Wysyłka 24 godz. 3 599,00 zł Wysyłka 24 godz. 489,00 zł Wysyłka 24 godz. 1 159,00 zł Wysyłka 24 godz. 2 249,00 zł Wysyłka 24 godz. 1 779,00 zł Wysyłka 24 godz. 999,00 zł Wysyłka 24 godz. 2 999,00 zł Wysyłka 24 godz. 1 489,00 zł Na zamówienie 1 649,00 zł Na zamówienie 1 289,00 zł Na zamówienie Załaduj następne (21 z 21)
Wykrywacz metalu – co można znaleźć? Najbardziej ekscytujące w poszukiwaniach wykrywaczem metali są efekty. Same poszukiwania mogą być żmudne, wielogodzinne, okupione zmęczeniem i rezygnacją. Natomiast to, co stymuluje poszukiwaczy do tej nieustępliwości i zawziętości, wyraża się w słowie: „nagroda”. Być może
Polskie prawo nie jest łaskawe dla łowców skarbów. W przypadku znalezienia kosztowności mogą dostać dyplom, upominek, albo w określonych warunkach do 10 procent wartości. Dlatego wiele skarbów trafia na czarny to ciekaweA to ciekaweSpadkobiercy Mela Fishera do dzisiaj czerpią zyski ze znalezionych przez niego w 1985 r. dwóch wraków. Tylko przez pierwsze dziesięciolecie wydobyto z nich szmaragdy, złoto i dziesiątki ton srebra wartości ponad 2 mld 2007 r. firma Odyssey znalazła wrak "La Mercedes", z którego wydobyła 17 ton kosztowności wartości ok. pół miliarda dolarów. Do historii przejdzie spór z rządem Hiszpanii o podział zaproponowała Finlandii jesienią 2010 r. pomoc w wydobyciu z dna Zatoki Fińskiej wraku żaglowca "Vrouw Maria". Żaglowiec wiózł skarb carycy Katarzyny o miliardowej wartości. Wydobycie go będzie kosztowało ok. 100 mln chodzi o morza i oceany istnieje oficjalny wykaz wraków pełnych złota. Położenie niektórych jest precyzyjnie określone. Problemy z wydobyciem skarbów są często natury prawnej bądź "skarbcem" jest Dolny Śląsk. Tutaj ogromnej wartości depozyty ukrywali najczęściej Niemcy. Zawodowi łowcy znają co najmniej kilkadziesiąt pewnych miejsc, gdzie ukryto kosztowności. Trzeba tylko znaleźć Podkarpaciu praktycznie w każdej miejscowości żyje legenda o ukrytych skarbach. Kosztowności ukrywano przy każdej wojennej nawałnicy, a tych przecież przewinęło się przez nasz region na przestrzeni wieków Dlatego wszyscy, którzy szukają dla zysku, zeszli w szarą strefę. Nie przyznają się, że cokolwiek znaleźli - zdradza Marcin, 30-latek z godzi się na rozmowę, ale od razu zastrzega - bez żadnych nazwisk. Przyznaje, że poszukiwacze skarbów czasem znajdują wartościowe rzeczy. - Ale skoro przepisy są tak nieżyciowe, to cały zarobek zgarnia ekipa, która szuka albo dzieli się ze zleceniodawcą. Odkryte drogocenne przedmioty trafiają często na czarny rynek, a państwo nic z tego nie po dziadkuKim są zleceniodawcy? Często to właściciele terenu albo gospodarstwa. Z rodzinnych przekazów dowiedzieli się, że "coś" w danym miejscu przodkowie ukryli. - Tu "trafień" jest sporo, bywa, że mają konkretną wartość materialną - przyznaje Marcin. Przykłady? Choćby sprzed paru tygodni. W okolicach Przeworska drewniana skrzynka zakopana była pod klepiskiem w stodole. Trochę zbutwiałych pamiątek rodzinnych po wiejskim aktywiście, sporo srebra, głównie w monetach austrowęgierskich, niemieckich i Układ jest prosty. Z góry umawiamy się albo na procent albo na jakieś artefakty. Bo najczęściej zleceniodawca chce dla siebie pieniądze, a nam zostawia np. odznaczenia czy inne historyczne pamiątki - opowiada przemyski Indiana Jones. Pamiątki trafiają do prywatnych kolekcji, na aukcje, czasem do muzeów. Bywa, że poszukiwacze rezygnują ze "skarbu". Jak choćby wtedy, gdy w Przemyślu wykopali stalową skrzynię, w której przedwojenny oficer ukrył złamaną szablę, dokumenty, ordery, w tym Virtuti Wnuk płakał, jak dotykał tych przedmiotów. Nie mieliśmy sumienia żądać czegokolwiek z tych pamiątek. Trafiły w dobre ręce - opowiada Marcin. Za przysługę zleceniodawca zrewanżował się w zwyczajowy też szukaBywa, że wiedzą o ukrytych skarbach informatorzy dzielą się z konserwatorem zabytków. Tak było kilka lat temu w Przemyślu. Autor artykułu towarzyszył archeologom i zatrudnionej ekipie, którzy szukali na cmentarzu wojennego depozytu. Według zapisków, miała to być skrzynia z cenną biżuterią, ofiarowaną armii przez ludność na zakup broni. Do czasu zakończenia poszukiwań dziennikarz musiał zachować dyskrecję. - Na ogół takie przedsięwzięcia objęte są klauzulą poufności, żeby przedwcześnie nie robić zbędnej sensacji - tłumaczą urzędnicy. Przykładem takich urzędniczo-dziennikarskich poszukiwań jest telewizyjny program "Było nie minęło" autorstwa Adama Sikorskiego. Dzięki wspólnym wyprawom, do muzeów trafiły tysiące eksponatów i udało się rozwikłać wiele tajemnic duże i małe- Bo dla jednych skarbem jest złoto, biżuteria, dla innych pamiątka narodowa albo ciekawy zabytek historii - tłumaczy Marcin. Te drugie najczęściej trafiają do muzeów. W 1996 roku w Przemyślu młodzi eksploratorzy przeszukiwali strych jednej z kamienic. W skrytce znaleźli smołowany rulon a w nim oryginalny sztandar "Strzelca" z 1914 roku. Prawdziwy skarb. Dzisiaj po zabiegach konserwatorskich jest ozdobą patriotycznych uroczystości. W okolicach Sieniawy miłośnicy militariów wykopali eksponat na skalę europejską; sowiecki czołg T-18, jedyne takie znalezisko na zachód od Bugu. Trafił do Muzeum WP w Warszawie. Poszukiwacze skarbów za pomocą wykrywaczy metali "namierzyli" na forcie "Optyń" fragment unikalnej wieży pancernej. Po wydobyciu i konserwacji jest atrakcją turystyczną fortu Borek. Przykładów takich sensacyjnych, trudnych do oszacowania w złotówkach znalezisk jest pasjonatów, którzy przeszukują głównie pobojowiska, w terenie działa spora grupa "niedzielnych" amatorów skarbów. W weekendy, często z całymi rodzinami, wykrywaczami metali przeczesują teren. - Bywa, że mają fart i natrafiają na cenne znaleziska - przyznaje nasz informator. Amatorzy na ogół nie ukrywają sukcesów; ich trofea to najczęściej monety, także srebrne a nawet złote. Zdarza się drobna biżuteria. Jeśli trafią na zabytki, najczęściej zanoszą je do się wiedza i... szczęścieW powszechnej opinii poszukiwacz skarbów to człowiek, który z szaleństwem w oczach, nocami kuje kilofem mury zamków albo łopatą kopie dziury w ziemi. - Nic bardziej błędnego - śmieje się Marcin. I tłumaczy, że to doskonale przygotowani fachowcy. Dla zawodowców wydobycie znaleziska to nie początek, ale finał długich poszukiwań. Współczesny "łowca skarbów" dokonuje swoich odkryć w archiwalnych szpargałach, w zaciszu bibliotek, często latami studiując stare dokumenty, mapy, różnego rodzaju relacje, opisy. Dopiero uzbrojony w taką wiedzę zabiera się do wydobycia konkretnego depozytu. Co więcej, sprzętu technicznego, jakim dysponują, może im pozazdrościć niejedna państwowa placówka. Ale sukces nie zawsze jest zagwarantowany. Bernard Keiser, amerykański historyk, który przez pięć lat szukał skarbu na wyspie Robinsona Crusoe, miał wyjątkowego pecha. W 2005 roku ubiegł go inny poszukiwacz, który miał więcej szczęścia. Bywa, że łowcy skarbów w pogoni za mamoną tracą nawet życie. Czasem mają kłopoty z prawem. Pecha mieli znalazcy ogromnego, królewskiego skarbu w Środzie Śląskiej. Nie przyznali się w 1988 r. do zabrania precjozów i wielu z mieszkańców miało później problemy za przywłaszczenie sobie państwowej czeka na zuchwałychCzy oprócz wspomnianej skrzyni z biżuterią na cmentarzu jest jeszcze cokolwiek do znalezienia w okolicach Przemyśla? Okazuje się, że całkiem sporo. Od lat na odkrywcę czeka mityczny skarb Kusmanka w Twierdzy Przemyśl. Węgrzy, którzy w okresie międzywojennym zawarli umowę z polskim rządem w celu jego wydobycia, nic nie wskórali. Skrzynie ze złotymi monetami nadal czekają na znalazcę. Podobnie jak dwie kasy austriackich pułków wypełnione brzęczącą monetą. Czy to możliwe? Chyba tak, skoro interesują się tym niektórzy przemyscy wysoko postawieni urzędnicy. Państwo się podzieliRegulacje, nad którymi pracują obecnie urzędnicy, mają bardziej przystawać do europejskich standardów. Poszukiwacze będą mogli legalnie dostać połowę wartości skarbu. Reszta przypadnie właścicielowi nieruchomości, na której skarb jednak znalezisko będzie miało znaczną wartość naukową bądź artystyczną, przejdzie na własność państwa. Znalazca zaś dostanie nagrodę sięgającą nawet 30 średnich pensji, czyli ok. 100 tys. Nie jest to doskonałe rozwiązanie, ale o niebo lepsze niż dotychczasowe zapisy, przy których znalazca praktycznie nie dostawał nic. Zapewne więcej dóbr kultury trafi teraz do muzeów a nie na czarny rynek - prognozuje Marcin. - Wiele grup będzie działało całkiem jawnie. Być może już wkrótce w rubryce "zawód" będziemy wpisywali nową profesję: poszukiwacz skarbów - śmieje się przemyślanin.
Zapraszam do obejrzenia Top 5 złotych rzeczy znalezionych wykrywaczem metali. Linki do filmów:5. https://www.youtube.com/watch?v=Yljf_L2Ah1U4. https://www.yo
Dziś pod obstrzał idzie wykrywacz metali. Jako że takowy posiadam to od strony użytkownika opiszę opłacalność takiego zakupu, zalety i wady modeli podstawowych na przykładzie mojego wynalazku, a także korzyści płynące z takiego gadżetu. Model Ja posiadam wykrywacz firmy Garret, model ACE 250 tzw "kanarek" albo "pikaczu" jako że jest żółty. Wykrywacz ten należy do grupy wykrywaczy od których można zacząć swoją przygodę z wykrywką. Jest to grupa którą poleca na początek wielu seniorów w tym temacie. Należą do niej też na pewno Fisher F2, White's Coinmaster, Ace 150 (uboższy i tańszy od ACE 250 jednak również nadaje się na początek, to chyba najlepsza opcja w tym budżecie), i parę innych ale to trzeba doczytać na specjalistycznych forach. Dostosowane są raczej na tzw "drobnicę" czyli monetki bez przesadnych głębokości. Nie znaczy to że nie można za ich pomocą wykopać skrzyni ze skarbami :) Podejście "chciałbym wykopać bagnet na głębokości 1 metra" szybko weryfikuje życie. Bo kopanie jednego metra to nie takie kolorowe zajęcie jak się wydaje i prawdopodobnie na jednym wypadzie ktoś wykopie 3 takie doły i wróci z niczym. Lepiej zaś kopać częściej ale płytko. Te wykrywacze mimo że wielu po jakimś czasie zmienia je na lepsze, często tych samych marek, nierzadko są pierwszym i ostatnim kupionym urządzeniem bo w zupełności wystarczą. Po pierwsze wiadomo "maszyna aż gwizda ale kierowca pi..." a po drugie to w tym hobby poza sprzętem i doświadczeniem liczy się po prostu szczęście. Dla przykładu podam że, na wielu polach nie znalazłem nic, a coś ciekawego z pierwszej WŚ znalazłem w parku w środku miasta na placu zabaw koło ławki, gdy wybrałem się dla ruchu i poszukania paru drobniaków PLN. Mój wykrywacz zakupiłem nowy u dystrybutora w Polsce za (tutaj podaję granice błędu/niepamięci) 749-799 PLN. W chwili obecnej kosztuje 879 PLN. Jest to na tyle dobry towar że używany można dobrze sprzedać pod warunkiem że jest w pełni sprawny. I teraz ważna kwestia. Garret Ace 150 kosztuje aktualnie 629 PLN i jest to chyba minimum od jakiego WARTO zaczynać. Kupowanie taniego, niemarkowego szajsu, gdzie często opisy produktu są wyssane z palca, można się łatwo zniechęcić. Niestety aby mieć efekty trzeba mieć trochę samozaparcia(którego i mi czasem brakuje :P ). Nie biorę pod uwagę samoróbek itp. bo ludzie znający się na rzeczy potrafią zmajstrować coś ciekawego. Biorę pod uwagę produkcję seryną. Nikt nie zabrania nikomu startować z wysokiej półki jednak zwykle cena ma na początku główne znaczenie a łatwo się nabić w butelkę - szczególnie w tak "egzotycznym" temacie jak wykrywacze. Wykrywacze z tej półki mają gorszą dyskryminację czyli rozpoznawanie i selekcjonowanie metali na jakie mają "pikać". Gorsza jest też czułość - czasem mogą coś zgubić (nie "zapipczeć") no i mogą (ale nie muszą) mieć gorsze osiągi jeśli chodzi o głębokość. W rzeczywistości głębokość nie jest aż taka ważna, duży, metalowy przedmiot da sygnał nawet jak siedzi głęboko. Mniejszy może nie, ale większość monet siedzi płytko. W zasadzie głównie rozchodzi się o dyskryminację. W skrócie: na plaży jest masa plażowiczów, gubią dużo drobniaków ale równocześnie piją dużo piwa w puszkach. Idziemy z wykrywaczem, co chwila sygnał i kopiemy aluminiowe zawleczki. Raz na jakiś czas kopiemy drobne. W wykrywaczu wycinam (dyskryminuję) aluminium. Wykrywacz nie pipka już na zawleczkach. To tak na prawdę ogólnie. Każdego wykrywacza należy się nauczyć, moje pierwsze wyjście skończyło się wiecznym kopaniem gwoździ. Z czasem wiem kiedy nie chwytać za saperkę. Korzyści Wielu użytkowników uważa że traktowanie wykrywacza jako źródła jakiegoś dochodu to profanacja. Tak jak wielu wędkarzy uważa że ryby trzeba wypuszczać i robić to tylko dla sportu. Ja również wędkuję ale rybę lubię czasami zjeść. Wymiarów na pewno przestrzegać trzeba ale jak złowię 10 leszczy to nie zabieram 10 tylko np jednego (jak to się mówi w wędkarskim żargonie wszystko biorą "rzeźnicy") ale to już osobny temat którego nie czas kontynuować. Tak więc jeśli jakieś znalezisko mnie nie interesuje to czemu mam je trzymać? Dla zasady? Oddzielną kwestią jest chodzenie po plaży, tu nie ma wątpliwości - chodzisz żeby zarobić. Powiem tyle, w mieście turystycznym średnia może wyjść np 10zł/h. Czy nie jest to dobra stawka? Do tego trafi się łańcuszek srebrny, koczyk czy pierścionek. Istnieje szansa że ktoś znajdzie obrączkę czy kolczyk ze złota. Rzadko bo rzadko ale się zdarza. Więc jeden fant może zwrócić nam wykrywacz. Poza plażą liczy się miejscówka, czyli dobre miejsce no i szczęście. Poza finansowymi korzyściami wyróżnić można też te zdrowotne. Jakby nie patrzeć jest to forma ruchu, spacerujemy godzinami przeczesując cewką podłoże. Czasami kopiemy, schylamy się i podnosimy. Są ludzie którzy nie mogą się zmusić do jakiejkolwiek aktywności fizycznej a potrafią 5h z wykrywką łazić. To bardzo prozdrowotne. A jeśli chodzimy po plaży dochodzi do tego piękny widok zwykle zachodów i wschodów, bo chodzimy wtedy kiedy plaże są puste, czyli wcześnie rano albo wieczorem jak już słońce tak nie opala i ludzie się pozwijali. Wnioski Przyznam, sam chodziłem niewiele. Jednak traktuje to jako inwestycję długoterminową. Wykrywacz mi się jeszcze nie zwrócił ale niewątpliwie tak się stanie. Trudno się zmotywować do ruchu a dodatkowe korzyści na pewno to ułatwiają. To hobby dostarcza często adrenaliny. Jest jak chodzenie na grzyby w ciemno czy wędkowanie. Sygnał jest jak spławik idący pod wodę, jak widok kapelusza w ściółce leśnej. Nie wiem czy jesteś miłośnikiem/czką tych rzeczy ale takie mam skojarzenie. Nie wiesz czy coś upolujesz ale czas spędzony w lesie, nad wodą, nad morzem czy gdzie indziej to raczej mile spędzony czas. Często się narobisz, napracujesz - nakopiesz, ale czy nie warto zrzucić zbędnych kilogramów i dobrze spać pod koniec dnia? PS. Chętnych zapraszam do pogłębiania wiedzy w sieci i życzę miłego spędzania czasu w ten czy inny sposób. Jakby co, piszcie! :)
Wykrywacz metali składa się z dwóch podstawowych części: - nadajnika, który emituje falę elektromagnetyczną, - odbiornika (cewki), który rejestruje impulsy elektromagnetyczne odbite od metalowych przedmiotów. Odbieranie impulsu jest wyrażane w postaci dźwięku i/lub wizualnie (na wyświetlaczu) co pozwala użytkownikowi na
zapytał(a) o 17:52 Gdzie szukać wykrywaczem metalu? Cześć chciałbym cię zapytać właśnie o to. Jeżeli szukasz wykrywaczem możesz podać przykładowe miejsca w jakich ostatnio szukałeś i co znalazłeś. Według mnie na razie jedynym sensownym miejscem jest plaża na której znalazłem drogi zegarek. Na polach bitew raczej wszystko wyzbierane : ( Znasz dobre miejsca w których można szukać? Odpowiedzi Plaża, taki gołe połacie ziemi blocked odpowiedział(a) o 18:02 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Odmian „wykrywkowców” jest wiele: od plażowych spacerowiczów, przez samotnych poszukiwaczy historycznych monet, aż po organizujących wspólne ekspedycje pasjonatów „militarki”. Hobby związane z wykrywaczami metali przyciąga coraz większe grono zainteresowanych. Wszystkich poszukiwaczy dotyczy jednak to samo prawo – w Polsce od niedawna niezbyt przyjazne. A jak traktuje się
Pełni poświęcenia poszukiwacze prawdy i chciwi zbieracze fantów. Polskie pola i lasy przeczesują tysiące ludzi z wykrywaczem metalu. Andrzej z Nysy jest wybitnym ekspertem historii lotnictwa wojennego. Bierze do ręki kawałek aluminiowej blachy wygrzebany gdzieś z ziemi i precyzyjnie określa, z jakiego typu i jakiej produkcji samolotu pochodzi, a nawet pokazuje, gdzie był zamontowany w kadłubie. Wie, gdzie w okolicy taki myśliwiec został zestrzelony. W większości przypadków zna nazwisko pilota. Na poddaszu swojego domu Andrzej wykleił ściany i sufit setkami samolotowych odłamków. Zrekonstruował całą tablicę przyrządów z kabiny messerschmitta. Na ok. 70 katastrof lotniczych i zestrzeleń, które miały miejsce na Opolszczyźnie w 1944 i 1945 roku, Andrzej osobiście odnalazł i zidentyfikował 24 stanowiska. Do niektórych wracał nawet przez pięć lat, żeby wygrzebać za każdym razem coś nowego. Dla każdego miejsca prowadzi kronikę z zapisami, co gdzie odnalazł, jak przebiegała katastrofa, gdzie samolot uderzył w ziemię, gdzie odkrył resztki kombinezonu pilota. Andrzej marzy o otwarciu prywatnego muzeum. Chciałby opowiadać młodzieży o pasjonujących znaleziskach, o lotniczych bitwach na naszym niebie. O niemieckim asie Erichu Hartmannie (352 zwycięstwa powietrzne, najskuteczniejszy pilot w dziejach światowego lotnictwa), który także latał nad Opolszczyzną, a ze swoim szwadronem stacjonował w Wierzbiu koło Włostowej jedyny raz w swojej historii stracił "bocznego", majora Gunthera Capito. Andrzej odnalazł zresztą szczątki tego zestrzelonego messerschmitta. Mimo ogromnej wiedzy Andrzej nie pisze artykułów do lotniczych gazet ani historycznych periodyków. Swoje zbiory pokazuje tylko zaufanym. Boi się, że policja w jakimś kawałku żelastwa zobaczy "integralną część" wojennego karabinu i zrobi mu sprawę karną za nielegalne posiadanie broni. Albo zarzuci mu posiadanie zabytków wygrzebanych z ziemi, które są własnością polskiego państwa. Ewentualnie oskarży o prowadzenie poszukiwań z wykrywaczem metalu, co jest wykroczeniem karanym nawet więzieniem. A wtedy dorobek jego poszukiwań wyląduje w jakimś magazynie muzealnym, gdzie nikt nawet do niego nie zajrzy. Tymczasem dla Andrzeja te blachy zebrane z pól i lasów Opolszczyzny są prawdziwym skarbem. Łatwiej złapać hobbystę niż terrorystęWojtek z Prudnika pierwsze żelastwo przywlókł do domu, gdy miał 15 lat. 10 lat temu przeczesywał staw w Dębowcu za pomocą silnego elektromagnesu. Znalezione resztki poniemieckich karabinów przytargał do mieszkania. Ktoś z sąsiadów powiadomił policję. Za nielegalne posiadanie broni Wojtek dostał 6 miesięcy, w zawieszeniu na trzy lata. Wyrok go nie zniechęcił. Szuka dalej. Czyta książki historyczne, wypytuje starych ludzi o miejsca wojennych potyczek, drogi przemarszu oddziałów, miejsca stacjonowania. - Jeszcze nie znalazłem nic takiego, co sam uznałbym za zabytek - opowiada Wojtek. - Przecież nie zgłoszę się do muzeum z poniemieckim odznaczeniem, fragmentem klamry czy garścią przedwojennych marek. Jakiś czas temu czytałem w gazecie o poszukiwaczu z Bytomia. Odnalazł, skatalogował i fachowo odczyścił całą masę eksponatów, po czym zaniósł to grzecznie do muzeum. Dyrektor muzeum wezwał policję, bo to efekt nielegalnych poszukiwań. Takie przykłady zniechęcają poszukiwaczy, żeby cokolwiek zgłaszać oficjalnie. Szacunkowe dane mówią, że Polacy w ostatnich latach kupili sobie kilkadziesiąt tysięcy wykrywaczy metalu. Urządzenie kosztuje około tysiąca złotych i jest powszechnie dostępne w internecie. Opolszczyznę penetruje kilkuset poszukiwaczy - szacuje Krzysztof Spychała, archeolog z Urzędu Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Opolu. Część przyjeżdża do nas z Wrocławia albo województwa śląskiego. Jesteśmy dość atrakcyjni. W rejonie Głubczyc i Kędzierzyna-Koźla mamy sporo pamiątek po II wojnie światowej i cenne ślady osadnictwa kultury łużyckiej, w tym znaleziska z epoki rzymskiej. Czasem poszukiwacze działają w wyspecjalizowanych grupach, ze znawcami różnych epok i rodzajów znalezisk. Nowym kierunkiem dla opolskich "detektorystów" jest czeskie pogranicze. Tamtejsze przepisy są bardziej liberalne, a po wysiedleniu Niemców sudeckich pozostało w ziemi sporo "depozytów". Domowych skarbów, zakopanych przed wyjazdem w ogrodach czy piwnicach. - Olbrzymia armia ludzi praktycznie w każdy weekend wychodzi z wykrywaczami w teren i siłą rzeczy znajduje broń. W środowisku tych ludzi jest bardzo dużo broni, z reguły niezdatnej do użytku - mówiła w styczniu 2010 roku do posłów z sejmowej komisji "Przyjazne Państwo" Iga Nowicka, redaktor naczelny "Przeglądu Strzeleckiego Arsenał". - Ta broń po wykopaniu jest z powrotem chowana w piwnicach albo zakopywana. To sprzęt, który mógłby trafić na wystawę czy do muzeum, ale ludzie się boją, bo nie jest to uregulowane prawnie. Policja podczas przeszukiwań w domach kolekcjonerów znajduje kawałek komory pocisku, zdatną i integralną część broni i ludzie za pierdołę dostają wyroki 2 do 4 lat w zawiasach. Czy możecie coś zrobić, żeby tę broń zalegalizować?Minęły dwa lata. Nie ma już komisji "Przyjazne Państwo". Problem odnalezionej broni, fantów, które mogą być uznane za zabytki, nadal artykułu 111 ustawy o zabytkach z 2003 roku: kto bez pozwolenia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków poszukuje ukrytych albo porzuconych zabytków i używa do tego urządzeń elektronicznych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Dla poszukiwaczy prawna definicja zabytku jest za mało precyzyjna. To rzecz ruchoma, której zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na jej wartość historyczną, artystyczną lub naukową. Kto stwierdza, że odnaleziony kawałek blachy, wojskowa klamra czy stare talerze leżą w interesie społecznym? Decyduje muzealnik lub specjalista wskazany przez wojewódzkiego konserwatora zabytków. Jeśli znaleziony przedmiot nie ma wartości zabytkowej, znalazca może go objąć w posiadanie. Cenny zabytek staje się z mocy prawa własnością państwa. Kto ją przywłaszcza, popełnia przestępstwo zawłaszczenia (art. 284 kodeksu karnego). - Nasza pasja jest niedozwolona w tym nienormalnym kraju - komentuje jeden z anonimowych internautów. - Poszukiwaczowi grozi rewizja w domu, sąd, utrata fantów, a jeśli złamie ustawę o broni - kryminał. "Miśki" dostają prowizję od każdego zlikwidowanego arsenału. Łatwiej im wytropić hobbystę niż terrorystę. - Policja monitoruje fora internetowe i giełdy - przyznaje Wojtek. - Czasem szuka tylko pretekstu, żeby wejść komuś z rewizją na chatę w poszukiwaniu czegoś bardziej interesującego. W internecie można sprzedać sporo rzeczy, ale każdy, kto wystawia na aukcję przedmiot starszy niż z II wojny światowej, sam się naraża. - Zdobycie pozwolenia na użycie wykrywacza metalu wcale nie jest takie nieosiągalne - polemizuje Krzysztof Spychała ze służb konserwatorskich. - Trzeba tylko zachować pewne zasady działania. Nikomu nie powiedzieliśmy od razu "nie".Państwa nie stać na szukanieOpolski konserwator zabytków rocznie wydaje kilka pozwoleń na poszukiwania z użyciem georadaru czy detektora metalu. Część z nich to badania placówek naukowych. Hobbyści proszą o zgodę sporadycznie. Mamy jednak na Opolszczyźnie wzorowe Stowarzyszenie Miłośników Muzeum Ziemi Głubczyckiej, które kilka razy do roku prosi o zgodę na wykrywacz i zawsze ją Co parę miesięcy anonimowi mężczyźni dzwonią po informację, co należy spełnić, aby otrzymać takie pozwolenie. Nigdy się jednak potem nie zgłaszają - mówi Krzysztof Spychała. Do uzyskania pozwolenia trzeba przedstawić program poszukiwań, wskazać miejsce i czas akcji, przeprowadzić na miejscu inwentaryzację znalezisk, a potem dostarczyć do urzędu sprawozdanie. Urząd musi wiedzieć, co znaleziono, żeby wyeliminować przedmioty uznane za zabytkowe, a resztę zostawić poszukiwaczom. Jedną z legalnych akcji poszukiwań dwa lata temu na terenie dawnych obozów jenieckich w Łambinowicach przeprowadziło poznańskie stowarzyszenie "Sakwa". Znaleziska, w większości drobne, trafiły do muzealnych Zakładam dobrą wolę tych poszukiwaczy, ale nie jestem w stanie upilnować cały czas wszystkich - przyznaje Violetta Rezler-Wasilewska, dyrektor Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych. - Lepiej jednak zgodzić się na taką formę poszukiwań, niż nie robić Wasilewska przyznaje, że muzeum nie jest w stanie zlecić przeczesania całego terenu dawnych obozów w poszukiwaniu pamiątek pozostających w ziemi. Zbyt duży obszar, zbyt małe fundusze. - Na internetowych aukcjach pojawiają się przedmioty, co do których mamy pewność, że wykopano je na terenie Miejsca Pamięci Narodowej w Łambinowicach - przyznaje Violetta Rezler-Wasilewska. - Guziki, monety, klamry od pasów, czasem mieć wszystko, bo dla nas to cenne pamiątki, ale kupujemy bardzo niewiele, bo nas nie stać. Zresztą na wszystko potrzebujemy dowód sprzedaży, bo musimy rozliczyć każdą złotówkę, a internauci rzadko wystawiają faktury. W tej sytuacji możemy liczyć tylko na darowizny od znalazców. I takie się zdarzają, choć niezbyt często. Wykopał i zniknąłJak każde masowe zjawisko społeczne, "detektoryści" mają też swoją ciemną stronę. Ludzi, którzy nie szanują nawet podstaw wewnętrznego kodeksu postępowania. Świadomie rozkopują zarejestrowane stanowiska archeologiczne, wchodzą na prywatny teren bez zgody właściciela, po wykopach pozostawiają zryty, pełen dziur teren. Oni szukają, żeby zarobić. Na internetowej giełdzie Allegro niemieckie odznaczenia wojenne można sprzedać w cenie od stu do nawet kilku tysięcy złotych. Rekordową cenę 9 tysięcy uzyskało niedawno rzadkie odznaczenie nadawane przez Trzecią Rzeszę za "walkę z bandami", czyli z polskim podziemiem. Za drobniejsze kwoty można sprzedać elementy uzbrojenia, hełmy, mundury, nawet żołnierskie nieśmiertelniki. Konserwatorzy podejrzewają, że w niektórych przypadkach dochodzi do nieformalnych sojuszy miedzy miejscowymi poszukiwaczami a specjalistami, dysponującymi szczegółową wiedzą archeologiczną. Fachowcy zlecają miejscowym poszukiwania stanowisk na szerszym terenie, a potem dzielą się łupami. Prawdopodobnie było tak w przypadku zniszczenia cmentarzyska kultury łużyckiej koło Namysłowa kilka lat Ktoś wybrał w tym miejscu tylko elementy metalowe, szpile zapinki czy monety, a kości i skorupy garnków zostawił. Przy okazji zniszczył całą warstwę kulturową - mówi Krzysztof Spychała. - Oczywiście zgłosiliśmy to policji. Ustalono nawet miejscowego człowieka, który prawdopodobnie współpracował z kimś z Wrocławia, ale podejrzany uciekł do Niemiec. W innym przypadku ktoś przekopał teren znanego grodziska średniowiecznego Głębocko. Dwa razy policja prosiła też służby konserwatorskie o sprawdzenie znalezisk zarekwirowanych poszukiwaczom koło Kietrza. Oprócz przedmiotów zabytkowych były tam niewybuchy z czasów II wojny światowej, które musieli zabezpieczyć saperzy. Osoby, które znają miejsca katastrof wojennych samolotów, mogą się skontaktować z historykiem amatorem z Nysy za pośrednictwem autora tekstu.
Górny Śląsk kojarzony jest intuicyjnie z Górnośląskim Okręgiem Przemysłowym [22], przemysłowym krajobrazem złożonym z hałd, szybów kopalnianych, kominów, zespołów obiektów hutniczych oraz ze zwartych osiedli familoków z czerwonej cegły. W rzeczywistości jednak pejzaż ten odchodzi stopniowo do przeszłości i wymaga ochrony
Pozostałe ogłoszenia Znaleziono 58 ogłoszeń Znaleziono 58 ogłoszeń Twoje ogłoszenie na górze listy? Wyróżnij! Wykrywacz metali, detektor cyfrowy Bosch D-TECT 120 L-Boxx, nowy, fv Narzędzia » Elektronarzędzia 1 200 zł Wrocław, Psie Pole wczoraj 23:03 Pojazd dla ciekawskiego malucha wykrywacz metali MATCHBOX stan idealny Zabawki » Zabawki dla niemowląt 35 zł Lubin wczoraj 18:18 Wykrywacz metali pojazd Matchbox Zabawki » Pozostałe 30 zł Wrocław, Psie Pole wczoraj 17:31 Magnetometr protonowy wykrywacz metali TYP PMP-5a Sport i Hobby » Militaria 9 999 zł Do negocjacji Szczytna 26 lip Usługi wykrywaczem metali Usługi » Pozostałe usługi Siechnice 25 lip Nokta Makro Simplex+ detektor metali wodoodporny wykrywacz Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 1 435 zł Do negocjacji Wrocław, Fabryczna 25 lip NOWOCZESNY WYKRYWACZ METALU Kabli Detektor Przewodów Napięcia Narzędzia » Przyrządy miernicze 117,99 zł Wrocław, Fabryczna 25 lip Wodoodporny wykrywacz metali Garrett AT PRO – znajdź to co niewidoczne Sport i Hobby » Militaria 3 599 zł Wrocław, Fabryczna 25 lip Ręczny wykrywacz metali PinPointer detektor metalu Sport i Hobby » Militaria 395 zł Do negocjacji Wrocław, Fabryczna 25 lip Wykrywacz metali AKA signum Głęboki VLF Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 3 450 zł Do negocjacji Lubiąż 25 lip Wykrywacz metalu GARRETT AT PRO Sport i Hobby » Militaria 2 000 zł Do negocjacji Dzierżoniów 25 lip LOMA IQ2, wykrywacz metalu, detektor metalu Wyposażenie firm » Maszyny i urządzenia dla firm 3 500 zł Ścinawa 25 lip Wykrywacz metali Rutus Atrex Standard wynajem 99 PLN/doba Wypożyczalnia » Pozostałe Wypożyczalnia 99 zł Wrocław, Stare Miasto 24 lip Wykrywacz metali wynajem od 51 zł/ 24h Wypożyczalnia » Pozostałe Wypożyczalnia 51 zł Wrocław, Krzyki 24 lip Wykrywacz detektor kabli LCD / wykrywa drewno, metal, kable Narzędzia » Przyrządy miernicze 70 zł Wrocław, Psie Pole 24 lip Wykrywacz metalu Whites Treasure Master Pro Sport i Hobby » Militaria 1 800 zł Do negocjacji Wrocław, Krzyki 24 lip Ramowy Wykrywacz metalu, duży zasięg! Frame detector Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 1 199 zł Dzierżoniów 23 lip Wykrywacz metali impulsowy PI Nowaka Elektronika » Pozostała elektronika 650 zł Łagiewniki 23 lip Znajdę zgubę, wykrywacz metali Usługi » Pozostałe usługi Jelenia Góra, Centrum 23 lip Wykrywacz Metali Vista Gold II Gain Gwarancja Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 1 950 zł Do negocjacji Nowa Ruda 23 lip Wykrywacz metali Rutus Argo z akumulatorem Sport i Hobby » Militaria 1 250 zł Polanica-Zdrój 22 lip Wykrywacz metali. Sport i Hobby » Militaria 2 500 zł Strzegom 21 lip Sprzedam Malucha lub zamienię na wykrywacz metali Sport i Hobby » Kolekcje 2 800 zł Głogów 19 lip Playmobil Poszukiwacze Skarbów Wykrywacz Metalu 4847 Zabawki » Pozostałe 80 zł Lubin 18 lip Ręczny wykrywacz metali pin pointer Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 160 zł Pieszyce 18 lip Wykrywacz metali Koyoba Elektronika » Pozostała elektronika 350 zł Rakowice 17 lip Wykrywacz metali Bounty Hunter Discovery 3300 Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 1 300 zł Syców 17 lip Wykrywacz do metali Rutus Proxima okazja Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 950 zł Bielawa 17 lip Wykrywacz metalu dla dzieci Zabawki » Pozostałe 50 zł Święta Katarzyna 16 lip Wykrywacz metalu super scanner garrett Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 180 zł Do negocjacji Groblice 14 lip Wykrywacz metali dla dzieci Zabawki » Pozostałe 40 zł Wrocław, Krzyki 14 lip WYKRYWACZ METALI dla dzieci detektor metalu złota biżuteria *HIT* Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 149,99 zł Wrocław, Śródmieście 14 lip Wykrywacz Metalu GP-POINTER PRO-POINTER Pinpointer Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 80 zł Świdnica 13 lip Brak zdjęcia Wykrywacz metali Pinpointer MD-700+POKROWIEC nie wymaga regulacji IP66 Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 115 zł Świdnica 13 lip Wykrywacz metalu *DARMOWA DOSTAWA* Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 99,99 zł Wrocław, Stare Miasto 12 lip Wykrywacz metalu Elektronika » Pozostała elektronika 150 zł Wrocław, Fabryczna 10 lip Wykrywacz metalu detektor metali Cobra Tector dokładny prosta obsługa Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 179 zł Bolesławiec 10 lip Wykrywacz metali Minelab Explorer SE Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 2 000 zł Do negocjacji Świdnica 9 lip NOWY! Wykrywacz metalu detektor metali Cobra Tector CT-1032 dokładny Sport i Hobby » Pozostały sport i hobby 429 zł Bolesławiec 6 lip
Czeskie media powołując się na sąsiadów, informują, że ofiara wybuchu to młody mężczyzna, który z wykrywaczem metali poszukiwał w okolicy niewybuchów, a swoje znaleziska przynosił do
prywatne archiwum katowickich poszukiwaczyNa Śląsku jest wielu poszukiwaczy skarbów, którzy w wolne od pracy dni wybierają się w góry, do lasu na poszukiwania tego, czego jeszcze nie odnaleziono. Na co dzień są to zwykli ludzie, pracujący w przeróżnych branżach, mający swoje rodziny lub uczący się w szkołach i na uczelniach. Nie mówią za dużo o swojej wszystko zaczyna się od zamiłowania do historii lub militariów. Studiuje się książki historyczne, mapy, przebieg bitew. Później niektórzy budują makiety, oglądają wystawy muzealne, inni śledzą nowinki archeologiczne z danych terenów, aż w końcu wyruszają w teren, aby uczestniczyć w rekonstrukcjach bitew lub... poszukiwać nieodnalezionych przez nikogo pozostałości po minionych wydarzeniach. - Chodzenie z saperką i sprzętem po lesie jest po prostu ciekawsze niż czytanie o danych faktach historycznych w podręcznikach - mówi jeden z katowickich w wyprawie, można sprawdzić swoją wiedzę w praktyce, rozpoznać miejsca skąd wojska ruszyły do natarcia, gdzie zastosowano jakąś taktykę. Przede wszystkim można poczuć szczególną atmosferę miejsca, o którym wiemy, że jest historycznie ważne. Poszukiwacze każdą wyprawę zaczynają od solidnego przygotowania merytorycznego. - Najpierw czytam o danej bitwie, szukam źródeł, szczegółowych map, zapoznaję się z ruchami wojsk, siłami obu stron, przerzucam to na aktualne zdjęcia satelitarne - mówi wypraw jest odnalezienie tych miejsc oraz przedmiotów, związanych z danymi wydarzeniami, najczęściej leżących pod warstwą ziemi. Stąd też, poza przygotowaniem teoretycznym, istotne jest przygotowanie sprzętu, zapewnienie transportu a czasem nawet noclegu. Wykrywacz metali i saperka są najważniejszymi atrybutami poszukiwaczy skarbów. W wielu przypadkach mają one głównie znaczenie symboliczne, nadają całej wyprawie "pikanterii", bo liczy się sama aktywność, pozytywne emocje, natomiast szalenie rzadko znajduje się coś poza metalowymi śmieciami. Miejscowi dobrze wiedzą, co działo się na tych terenach, zwłaszcza, że na wsiach są jeszcze ludzie, którzy widzieli to na własne oczy. Dlatego miejsca, gdzie mogłyby pozostać jakieś przedmioty są zazwyczaj gruntownie przeszukane przez mieszkańców. Zawsze jednak poszukiwaniom towarzyszy adrenalina ciekawość i podekscytowanie. Wyrusza się na nieznane tereny i nigdy nie wiadomo, co kryje się pod ziemią. W przypadku odnalezienia czegoś, co może być cenne, poszukiwacze zobowiązani są prawem do oddania takiego przedmiotu w ręce konserwatorów. -Uruchamia się procedurę standardową dla każdego prawdziwego poszukiwacza. Zawiadamiamy najbliższe muzeum, konserwatora zabytków etc. Myślę, że jest to dobre rozwiązanie dla obydwu stron - mówi Sandokan, poszukiwacz z trwają przeważnie jeden dzień i są dwu-, trzyosobowe. Zbyt wielki tłum powoduje niepokój ludzi zamieszkujących dane tereny, natomiast nigdy nie wolno jechać samemu - ze względów bezpieczeństwa. W przypadku trafienia na niewypał lub odkrycia czegoś co nosi znamiona przestępstwa, np: zwłoki ludzkie, należy powiadomić odpowiednie służby. Można też trafić w lesie na osoby nastawione nieprzychylnie do poszukiwań z czasem rozszerza się na bunkry, podziemia, których na Śląsku nie brakuje. Czasem ktoś sam się zgłasza, by przeszukać wykrywaczem jego ogródek, bo istnieje podejrzenie, że znajduje się tam coś interesującego. Poszukiwacze, widząc ciekawy obiekt, zawsze starają się go zbadać, poznać, spenetrować, nawet jeśli jest to stary dworek napotkany podczas wiosennego spaceru. Gdy wracają do domu szperają w internecie aby dowiedzieć się czegoś nowego. Dzięki ich pasji martwe miejsca zaczynają odzyskiwać swoją historię, a cenne znaleziska trafiają do to również spora aktywność fizyczna: przemierzanie lasu, wspinanie się pod górę ze sprzętem, czasem nawet czołganie się do trudno dostępnego miejsca i przede wszystkim kopanie. Dlatego wszyscy poszukiwacze pozdrawiają się "darz dół" i życzą sobie "płytkich dołków" w kolejnym sezonie. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
1. Profesjonalny sprzęt. Oczywiście, najlepszym sposobem na zagłuszenie podsłuchu jest jego… usunięcie. Aby to zrobić, potrzebna jest pomoc specjalisty lub profesjonalne szumidło. W poprzednim akapicie opisaliśmy, jak zaawansowane może być działanie urządzenia rejestrującego, dlatego o ich znalezieniu decyduje jak najlepszy sprzęt.
Katalog Oferujemy bogaty wybór wykrywaczy metalu marki Cobra Tector, dzięki którym każdy spacer możesz zamienić w ciekawą przygodę. Lekkie i łatwe w użyciu, służą do efektywnych poszukiwań metalowych przedmiotów, złotych czy srebrnych monet, militariów oraz wielu innych wartościowych skarbów. Wykrywacze metalu Cobra Tector są wyposażone w nowoczesne i wodoodporne sondy, co sprawia, że wyróżnia je duża precyzja. Kolejną, ważną funkcją, jest tzw. dyskryminacja metali, czyli rozróżnianie metali żelaznych od nieżelaznych, dzięki czemu urządzenie może ignorować tak nieistotne rzeczy, jak kapsle czy metalowe odłamki. Każdy model posiada czytelną, polskojęzyczną instrukcję obsługi oraz gwarancję. Produkty 189,19 zł 199,00 zł 369,99 zł 409,99 zł 325,33 zł 229,99 zł Warto wiedzieć... Wykrywacze metalu: pomysł na ciekawe hobby Poszukiwanie ukrytych pod ziemią skarbów to zajęcie, które wymaga umiejętności skupienia i koncentracji. W praktyce wygląda to tak, że spokojnie, powoli penetrujemy teren, skrupulatnie przesuwając nad ziemią sondę detektora i równomiernie pokrywając przeszukiwaną powierzchnię. Uważnie nasłuchujemy sygnału z głośnika lub za pomocą słuchawek. Dzięki funkcji dyskryminacji, jaką posiadają wykrywacze metalu, unikniemy marnowania czasu na nieistotne przedmioty, takie jak na przykład kapsle, metalowe fragmenty różnych przedmiotów itp. Identyfikacja tonalna sygnalizuje stopniowo bliskość znalezionego przedmiotu, wydając coraz to wyższe dźwięki. Dane informacje pojawią się także na wyświetlaczu. Bardzo przydatna jest też funkcja zwana "pinpoint", której zadaniem jest szczegółowe namierzenie położenia wykrytej rzeczy. Co trzeba wiedzieć? Należy pamiętać o tym, że po każdych poszukiwaniach trzeba dokładnie po sobie poszprzątać – nie zostawić po sobie znalezisk, a wykopane dołki zasypać. Jeśli chodzi o kwestie prawne, to o ile samo posiadanie wykrywacza metali jest jak najbardziej zgodne z prawem, tak powinno się go używać w sposób dozwolony. Ponadto pamiętajmy też, że przed rozpoczęciem poszukiwań na cudzym terenie koniecznie trzeba zapytać właściciela. Niezwykłe hobby Przygoda z wykrywaczem metalu to, o czym mowa wyżej, zajęcie dla osób cierpliwych – podobnie jak na przykład wędkarstwo. Jeśli ktoś szuka szybkich wrażeń i natychmiastowych efektów, powinien znaleźć sobie inne hobby. Jeżeli zaś sprawia Ci satysfakcję skrupulatny, spokojny wysiłek, zwieńczony atrakcyjnym znaleziskiem, to jest to zajęcie dla Ciebie. To również świetny sposób spędzania czasu na świeżym powietrzu, na łonie przyrody. Szczególnie nasz kraj stanowi dobre miejsce dla amatorów szukania rozmaitych artefaktów. dzięki bogatej historii, obfitującej w ciekawe wydarzenia, które pozostawiły po sobie wiele ciekawych przedmiotów o interesującej przeszłości. Z kolei na plażach znajdziemy też niejeden wartościowy przedmiot lub pomożemy plażowiczom znaleźć zgubę. Marka Cobra Tector Wykrywacze metalu marki Cobra Tector to urządzenia, które świetnie przysłużą się miłośnikom tego wyjątkowego hobby. Szeroka gama modeli o przystępnej cenie oferuje wykrywacze wyposażone w bardzo dokładną sondę, a przydatne, niezbędne funkcje dyskryminacji, pinpoint, czytelny wyświetlacz i wygodne, regulowane ramię czynią je bezkonkurencyjnymi.
IQoV9RA. 3wu3icziej.pages.dev/353wu3icziej.pages.dev/283wu3icziej.pages.dev/723wu3icziej.pages.dev/553wu3icziej.pages.dev/143wu3icziej.pages.dev/113wu3icziej.pages.dev/913wu3icziej.pages.dev/60
gdzie z wykrywaczem metali dolny śląsk